Witajcie!!!
Może jeszcze ktoś tutaj zagląda... wiem, wiem, upłynęło sporo czasu od ostatniego posta....tym trudniej jest mi zacząć:).
Stało się, wyprowadziliśmy się z Warszawy. Od końca lipca mieszkamy na Podlasiu:). Dom wymaga jeszcze wykończenia poddasza. Dzieje się dużo, przyzwyczajamy się do zmian, Basia do nowego przedszkola, my do zupełnie innego życia:).
Sypialnia młodszych dzieci - Basi i Julka - została szczelnie wypełniona zabawkami i innymi dziecięcymi gadżetami:). Jest kolorowo, wesoło, a ja niezmiennie kocham dechę na podłodze.
Powoli szykujemy oddzielny pokoik dla Basi, właśnie na poddaszu....
No i czekamy na jeszcze jednego malucha:). Zresztą fakt ten także miał znaczący wpływ na moje zniknięcie... Czułam się baaaardzo źle. Teraz jest znacznie lepiej i mam nadzieję, że przerwy w moim blogowaniu nie będą już tak długie:).
Ania